09 listopada 2023

Miało być inaczej

 Czasami więcej w chatce pracy niż odpoczynku. No cóż. Liczyliśmy się z tym. Domek, jak każdy, skarbonka. Tym razem zamiast Chatki Górzystów, w której dawno nie byliśmy, a może i Śnieżnych Kotłów, Łabskiego Szczytu i Szrenicy remoncik łazienki. Panele winylowe po półtorarocznej służbie podziękowały za współpracę. Teraz mamy grube dechy dwukrotnie olejowane.


 Grzegorz zaczął od poniedziałku. Znów się narobił, a miał ratować zdrowie. Rano pił ze mną zdalnie kawkę, a potem tłukł się  do nocy zakłócając sen sąsiadom.Ja dojechałam dziś na sprzątanie. Oj, pięknie się dziś jechało.  Widok na Karkonosze, Izerskie, a nawet Żytawskie już od Lubania. Przez zniecierpliwioną  podróżą psinę nie  zatrzymałam się na fotkę. Szkoda. Ale na naszej łące "tyż piknie".









Remoncik ma się ku końcowi. Będzie czas na góry, takie pustawe, poza weekendem. Złota polska jesień nie odpuszcza.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Takiej zimy się nie spodziewaliśmy

Niedziela miała być niespieszna. Może spacer do lipy albo na Kufel. Zdarzyło się zupełnie odwrotnie. Od samego rana gdy tylko wyszło słońce,...