A może czaple? Dziękujemy za pozostawione słowo. Kolejni zadowoleni Goście utwierdzają nas w przekonaniu, że było warto postawić domek nie tylko dla swojej uciechy.🤗
Nad Mrożynką
31 stycznia 2025
Czy to już bociany?
15 stycznia 2025
Zanim zaplanujesz trasę...
Przyjeżdżasz w Góry Izerskie na dłużej? Lubisz aktywnie spędzać czas, odkrywać nowe szlaki, zachwycać się widokami, a do tego jesteś ciekawy historii tego regionu? Zaplanuj trasę wycieczki zahaczając o miejsca, w których przeszłość daje o sobie znać. Pomoże w tym opracowanie "Sekrety Gór Izerskich" Karoliny Matusewicz-Górniak - nowość wydawnicza serii " Książki dla ludzi ciekawych" ( Dom Wydawniczy Księży Młyn)
- Duchy zarejestrowane aparatem fotograficznym w ruinach nad Kotliną
- Początki uzdrawiającego Świeradowa
- Tragedie na popularnym szlaku prowadzącym z Rozdroża Izerskiego na Wysoki Grzbiet, czy
- Historia zaledwie stuletniej Leśnej Chaty, Ludwigsbaude w tymże miejscu
- Dziwne schrony przy Jizerce (po stronie czeskiej)
- Historia Wielkiej Izery, wsi, która dziś najbardziej słynie z Chatki Górzystów i naleśników z jagodami
- Tajemnicze podziemia pod Zakrętem Śmierci
- Opowieść o czeskim Herkulesie, od którego wzięła się nazwa Gnojnej Chaty we wsi Izerka
- O tym co rozbudza moją wyobraźnię ilekroć spojrzę z domku na Kamienicki Grzbiet- mroczna, wojenna tajemnica ukryta w skrzyniach...
29 grudnia 2024
Co nam przyniósł rok?
Dla nas 2024 to rok wyjątkowo spokojny. Z jednej strony nic wielkiego się nie zadziało, z drugiej - tak naprawdę każdy dzień wnosił coś pozytywnego. Do września przebywaliśmy na rocznym urlopie dla poratowania belfrowego zdrowia. (Tak,tak. To właśnie ten przywilej, którego wszyscy nam zazdroszczą.) A więc przez większą część roku mogliśmy sobie pozwolić na chwilę wytchnienia od pracy. Nie zmarnowaliśmy czasu. Codzienne spacery, rowerowe przejażdżki z podjazdem i bez, wędrówki po pustych górach w powszednie dni, czytanie książek i niespieszna, poranna kawa. Tyle do szczęścia wystarczy. Oczywiście pod warunkiem, że zdrowie wszystkim dopisuje. Nie goniliśmy za niczym. Nie planowaliśmy. Pomysły, w granicach naszych możliwości, realizowaliśmy na bieżąco. Czas wielkich oczekiwań od siebie i losu mamy chyba za sobą. Teraz, kiedy zwolniliśmy, cieszy wszystko - wschód słońca nad lasem, pierwsze bociany w gnieździe, szron na dzikiej łące, turkusowy zimorodek nad nurtem Kwisy, nawet krótkie, zimowe dni, bo noce w blasku świeczek są magiczne. Nawet po powrocie do pracy jakoś lżej, kiedy się pomyśli, że do emerytury już bliżej niż dalej...
08 grudnia 2024
Takiej zimy się nie spodziewaliśmy
Niedziela miała być niespieszna. Może spacer do lipy albo na Kufel. Zdarzyło się zupełnie odwrotnie. Od samego rana gdy tylko wyszło słońce, pognało nas wyżej na Wysoki Grzbiet do kopalni Staniław po bryłkę kwarcu przez nieczynną sztolnię Die Sonne. Inspiracją stał się wpis Ani z bloga "Kobiece rozmówki", który odwiedzam regularnie od pięciu lat. Ruszyliśmy z Rozdroża Izerskiego. Z dołu szczyty wydawały się oszronione i białe. No może trochę oprószone śniegiem.
30 listopada 2024
Spacerem przez dwie pory roku
Ile razy z jednakowym zachwytem można iść tą samą drogą? Za którym razem znudzą się i oklepią odwiedzane miejsca? Nie wiem. Mnie wciąż ciągnie w Izery i nie mam ich dość.A dzisiejszy spacer był wyjątkowo udany.
Czy to już bociany?
A może czaple? Dziękujemy za pozostawione słowo. Kolejni zadowoleni Goście utwierdzają nas w przekonaniu, że było warto postawić domek nie ...

-
Niedziela miała być niespieszna. Może spacer do lipy albo na Kufel. Zdarzyło się zupełnie odwrotnie. Od samego rana gdy tylko wyszło słońce,...
-
Kolorowe szmatki, tasiemki, sznurki,wstążki, worek guzików- to skarby, które wykładałam z pudełka po butach na kuchenny stół. Miałam trzy ...
-
Dziś kończy się nasz pobyt w domku na Starych Żarnach. W spokoju wypiliśmy kawkę z widokiem, wsłuchaliśmy się w ciszę zakłócaną jedynie ś...