Niby na chwilę, na kilka godzin, ale kawa musiała być.
Pani Beato, Panie Darku- dziękujemy Wam serdecznie! Pamiętajcie, Jelenie Skały na Was czekają😉😀.
Niby na chwilę, na kilka godzin, ale kawa musiała być.
Sześćdziesiąt kilometrów stąd, tuż za zachodnią granicą, nieopodal Żytawy (Zittau) znajduje się przepiękna, mała miejscowość, o której jeszcze rok temu nie miałam zielonego pojęcia. Oybin. Miasteczko niezwykle urocze ze względu na położenie w siodełku otaczających je Gór Żytawskich, czemu zawdzięcza uzdrowiskowy charakter; z powodu zadbanych podcieniowych domków i wypielęgnowanych ogródków; licznych kawiarenek z pyszną kawką z widokiem, niepowtarzalnej kolejki wąskotorowej, która dociera tutaj z Żytawy. Ale niewątpliwie największą atrakcją są ruiny klasztoru i królewskiego zamku znajdujące się w centrum miasteczka na wyniosłym piaskowcu. Piszą, że miejsce polubili sobie niemieccy romantycy. Tutaj szukali natchnienia malarze i poeci - Friedrich czy Goethe.
Niedziela miała być niespieszna. Może spacer do lipy albo na Kufel. Zdarzyło się zupełnie odwrotnie. Od samego rana gdy tylko wyszło słońce,...