😊 Nie pojechałam😔, ale nie żałuję. Przynajmniej po przyjeździe chłopaki zjedzą ciepły obiad, a fotorelacja z instalowania szopki i wychodka dociera do mnie na bieżąco. Pojechali skoro świt. Wczoraj po południu chłopaki spakowali na dwie przyczepy Sąsiada Mateusza elementy szopki, wychodek z anachronicznym wyposażeniem😉, blachę na dach w arkuszach, sadzonki drzewek, łopatę, kuchenkę i kosz prowiantu na cały dzień. Dwoma autami wyjechali dość wczesnym rankiem do Mlądza.
17 kwietnia. W Trzebowie wczesna wiosna, a w Mlądzu jeszcze zima. Jednak nie padało. Przed południem dostałam pierwsze zdjęcia z bohaterami akcji w roli głównej. Potem dochodziły następne. Głównie od Kaja.
Ekipa - czterech moich, dwóch pożyczonych😊😉
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz