04 stycznia 2023

Kamienica i Rysianki zimą

 Nie bywamy w Mlądzu  tak często, jak byśmy chcieli. Może to i dobrze, bo pobyt nad Mrożynką za każdym razem jest dla nas świętem.  Jeszcze niedawno przyjeżdżaliśmy do roboty. Teraz delektujemy się aktywnym odpoczynkiem.  Są jeszcze drobne prace przy domku, ale zajmują niewiele czasu, więc w końcu możemy pochodzić po Kamienickim Grzbiecie.


Wyprawa na Kamienicę - królową Grzbietu Kamienickiego (974 m. n.p.m.)-  już po raz trzeci i za każdym razem inaczej. Tym razem przeszliśmy na  południowo- wschodni stok, z którego można jeszcze delektować się widokiem Karkonoszy. Piszę "jeszcze", bo za dwa, trzy lata świerki przesłonią panoramę na góry. 

Panorama na Karkonosze



                                                               Na szczycie - widok na północ



W masywie Kamienicy jest bardzo malownicze miejsce. Trudno tam dotrzeć bez mapy. Z asfaltu  trzeba zejść na ścieżkę, bardziej wydeptaną przez zwierzęta, niż ludzi. To Rysianki, grupa skałek i podpowierzchniowych jaskiń, z których roztacza się piękny widok na Wysoki Grzbiet Gór Izerskich z Wysoką Kopą na czele, na Świeradów od strony zachodniej i Karkonosze od południowego wschodu. Miejsce "zawieszone " jest na Kamienickim Grzbiecie centralnie w połowie drogi pomiędzy Szklarską Porębą a Świeradowem. Przemieszczanie się po skałkach nie jest bezpieczne. Trzeba bardzo uważać, ale warto je obejść. Ciekawostką są pozostałości poniemieckiej drogi przechodzącej przez Rysianki wzdłuż poziomicy. To kolejny dowód na to, że przed wojną Grzbiet Kamienicki był nie lada atrakcją turystyczną, Dziś nie prowadzi tu żaden szlak. Dzikusom takim jak my i ludziom stroniącym od zatłoczonych górskich szlaków niezagospodarowanie turystyczne tej części Gór Izerskich   raczej nie przeszkadza. 














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Takiej zimy się nie spodziewaliśmy

Niedziela miała być niespieszna. Może spacer do lipy albo na Kufel. Zdarzyło się zupełnie odwrotnie. Od samego rana gdy tylko wyszło słońce,...