Odgrażała się sms-em Ola, kiedy zeszła z widokowego Palicnika. O trasie opowiedzieliśmy jej dwa tygodnie wcześniej. Podrażniliśmy kilkoma fotkami i...pojechała, bo Ola na punkcie łażenia po górach i "zachłystywania się przestrzenią" ma bzika takiego jak my. Tak więc Bily Potok i Palicnik wpisujemy na listę marszrut obowiązkowych z podjazdem. Dlaczego?
1. Bo Izery po czeskiej stronie, za sprawą licznych potoków drążących przeurocze doliny, są piękne
2. Bo szlaki są urozmaicone- polne dróżki, szutrowe nawierzchnie, drewniane schodki i podesty, w końcu ostre podejścia możliwe przy korzystaniu z łańcucha bądź żelaznych poręczy
4. Bo Izerskie Buczyny są mniej surowe niż smreki
5. Bo w czeskich wioskach czas zatrzymał się dla przechodnia
6. Bo jest ciekawie nawet przy niepogodzie
7. Bo na trasie można spotkać czworonożnego przewodnika, dla którego najlepszą zapłatą jest pieszczotliwe słówko i poczochranie za uchem:
8. Bo po wędrówce można wrócić do domku na Starych Żarnach, wypić kawę z widokiem na góry, rozpalić ognisko, a może nawet przy odrobinie szczęścia poczuć za plecami łopot skrzydeł czarnego bociana startującego z Mrożynki
Parzcie, drodzy Goście, kawę. Pakujcie plecaki i ruszajcie w drogę na przygodę z górami.💚🌄
Bardzo dziękujemy Wam za pozostawione miłe słowo🤗 w naszej Księdze Gości i pozwolenie na publikację.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz