13 czerwca 2023

Tylko na chwilę...


 Wpadliśmy na krótko, zaraz po pracy. Koszenie najbardziej komunikacyjnych miejsc, podkaszanie dróżki dojazdowej, ku zdziwieniu Lalusia, sprzątanie chaty. Zaniepokoiliśmy zwierzaki. Koziołek biegał w te i z powrotem. Szukał matki. Ta raczej nie przejmowała się zgubą. Obserwowała nas zza brzozy. Pewnie myślała, że jej nie widzimy. Bażant też ucichł. Zburzyliśmy błogi spokój na łące tymi porządkami. Wracamy. Szkoda. Mogłabym jeszcze trochę popatrzeć na góry i chmury.

Bratki są od świąt i mają się zupełnie dobrze dzięki Sąsiadce zza rzeczki. 

    Wsiałam to coś rok temu. Pięknie kwitnie. Kocanka?

   Łubin mamy w trzech kolorach.            Nie mam pojęcia skąd się wziął.




2 komentarze:

  1. Chciałoby się dłużej ale i tak przyjemnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ok, tak. I przy robocie, i przy odpoczynku. Miejsce bardzo pozytywne.

    OdpowiedzUsuń

Takiej zimy się nie spodziewaliśmy

Niedziela miała być niespieszna. Może spacer do lipy albo na Kufel. Zdarzyło się zupełnie odwrotnie. Od samego rana gdy tylko wyszło słońce,...