Księga Gości jest dla nas jak miód na serducho. Bardzo cieszą nas pamiątkowe miłe słowa - własne i cytowane, dołączane do wpisów rysunki. Ale to, co dzisiaj pozostawił po sobie Iwan, jest arcydziełem, choć na sztuce się nie znam. Z kartki spozierał na mnie Maks sąsiada, jak żywy. Te same plamki na pysku, uszy, nos, a nawet kieł. Identyczny kształt to nie wszystko. Jak można na rysunku nadać błysk psiemu oku??? Dla mnie to niepojęte. Tak więc za zgodą Rodziców publikuję wpis. Jest nam bardzo, bardzo miło. Dziękujemy🤗Coś mi się zdaje, że kolejni Goście polubili pupila zza rzeczki. Bo Maksa nie da się nie lubić.
10 lipca 2023
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Takiej zimy się nie spodziewaliśmy
Niedziela miała być niespieszna. Może spacer do lipy albo na Kufel. Zdarzyło się zupełnie odwrotnie. Od samego rana gdy tylko wyszło słońce,...
-
Kolorowe szmatki, tasiemki, sznurki,wstążki, worek guzików- to skarby, które wykładałam z pudełka po butach na kuchenny stół. Miałam trzy ...
-
Do wyjazdu przygotowywaliśmy się cały tydzień. Dwa dni zajęło malowanie starych, szkolnych krzeseł, które w tamtym roku podarował nam Adam ...
-
Dziś kończy się nasz pobyt w domku na Starych Żarnach. W spokoju wypiliśmy kawkę z widokiem, wsłuchaliśmy się w ciszę zakłócaną jedynie ś...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz