A kiedy nadejdzie wiosna, spiję słońce ze słodkich kieliszków i naparstków...
Wsłucham się w szelest rosnącej trawy na polanie ...
Odczytam stary napis na kamiennej tablicy...
Na chwilę cofnę się w czasie wyglądając przez okno starego wiatraka...
A kiedy nadejdzie wiosna, spiję słońce ze słodkich kieliszków i naparstków...
Już bym pojechała, połaziła po pustym Grzbiecie albo gdzieś dalej, poleniuchowała, pośledziła sarny na łące, posłuchała ciszy, pojesieniowa...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz