Zima zaczęła się dość wcześnie. Już 19 listopada, podczas wycieczki na Kamienicę cieszyliśmy się pierwszym śniegiem i mrozem. Z tygodnia na tydzień śniegu i chłodu na Kamienickim Grzbiecie przybywało. Ośnieżony i zmrożony był nie tylko północny stok, jak wcześniej. Na Rysiankach brodziliśmy w półmetrowych, dziewiczych zaspach, nieco niżej przecieraliśmy zasypane szlaki.
To był przedświąteczny czas - drugi taki w domku w ogóle, a pierwszy po zakończeniu budowy. Trzeba było stworzyć nastrój. Uplotłam wieńce z brzozowych witek, przyozdobiłam okna, "ubrałam " patykową choinkę własnoręcznie wydzierganymi gwiazdkami i aniołkami, a wieczorem zasiedliśmy w fotelach i tkwiliśmy w tym błogostanie z lampką szampana, marząc o tym, aby wydłużyć sobotę, bo niedzielne powroty do domu w Trzebowie nie są łatwe.
Nowy Rok na Starych Żarnach aktywnie przywitali Goście z Kołobrzegu, zostawiając pierwszy wpis w naszej księdze odwiedzin oraz kilka zdjęć z pobytu i wędrówek po Górach Izerskich. To dobra wróżba na cały rok. Lubimy aktywnych i ciekawych, bo i my tacy jesteśmy. "Kawa, góry i przygoda", no i czasami rower. To cała nasza radość... A pomysł na Księgę Gości, jak to dawniej bywało, podsunęły karteczki przypinane na lodówkę. Kajtek wykonał projekt, a ktoś tam w Polsce wyprodukował resztę. Wpisy w niej, jak balsam, lek na całe zło:).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz