Obudził nas pianiem o 6 rano. Był pod samymi oknami domku. Nie sam.
Skromna, a jaka piękna. Albo inaczej- piękna, bo skromna.
Cudny początek dnia.
💚
Już bym pojechała, połaziła po pustym Grzbiecie albo gdzieś dalej, poleniuchowała, pośledziła sarny na łące, posłuchała ciszy, pojesieniowa...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz