20 lipca 2024

O skrzydłach i uskrzydlaniu


Pobyt był krótki. Nawet bardzo, bo raptem cztery godziny. Pomiędzy czynnościami gospodarskimi udało się na chwilę zatrzymać w aparacie to i owo i opleść wszystko jednym tematem pod tytułem SKRZYDŁA. Na początek mlądzkie anioły- skrzydlate, a jakże. Mam jednak nadzieję, że jak już raz przysiadły na poprzeczce pod altaną, nie przyjdzie im do głowy odfrunąć w nieznane i zabrać ze sobą to, co potrzebne do udanego pobytu w domku na Starych Żarnach- czyli patronat nad pogodą, kondycją, dobrą wędrówką i odpoczynkiem.




 O ile aniołom mogłam robić zdjęcia z każdego miejsca i natychmiast, o tyle z drugimi skrzydlatymi trzeba  było się nieźle nagimnastykować.





Oj, pełno pożytecznie fruwających było na naszej lawendzie. Przede wszystkim pszczoły sąsiada. Myślę, że w miodzie ze  spadzi liściastej sporo naszej lawendy będzie. Nie przeszkadzałam im aparatem w robocie, bo jeszcze która mogłaby się zdenerwować, a tego bym nie chciała.
Trzecie skrzydlate to bratki. Wyleciały lekuchne  z wiatrem w maju ze skrzynki i wylądowały na bazaltowym tłuczniu. Teraz przepoczwarzyły się w cudeńka małe i piękne. Tylko czasami poruszają skrzydełkami. 

A co wspólnego ze skrzydłami ma koń pana Janka?


Otóż, koń pana Janka, a właściwie wpis naszych Gości i obrazek Iwana po prostu  uskrzydla. 🤗 Iwan, jesteś artystą. To już drugie Twoje dzieło. Dziękujemy! 

                           ♥️💚♥️





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Takiej zimy się nie spodziewaliśmy

Niedziela miała być niespieszna. Może spacer do lipy albo na Kufel. Zdarzyło się zupełnie odwrotnie. Od samego rana gdy tylko wyszło słońce,...