Już bym pojechała, połaziła po pustym Grzbiecie albo gdzieś dalej, poleniuchowała, pośledziła sarny na łące, posłuchała ciszy, pojesieniowała trochę, bo mam na to czas. Nie mogę się doczekać poniedziałku, tym bardziej, że ładna pogoda się zapowiada. Przeglądam zdjęcia dokładnie sprzed roku. Byliśmy z Teresą w Karkonoszach. To już minął rok🫣...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
"Czarownica z Gór Olbrzymich"
Jeśli kochasz góry za ich dzikość i tajemniczość to Grzbiet Kamienicki, na który patrzysz z domku na Starych Żarnach, jest dla Ciebie. Dla...
-
Niedziela miała być niespieszna. Może spacer do lipy albo na Kufel. Zdarzyło się zupełnie odwrotnie. Od samego rana gdy tylko wyszło słońce,...
-
Kolorowe szmatki, tasiemki, sznurki,wstążki, worek guzików- to skarby, które wykładałam z pudełka po butach na kuchenny stół. Miałam trzy ...








Brak komentarzy:
Prześlij komentarz